Wciąż gorące dyskusje budzi sprawa senatora Piesiewicza.
Lista obrońców zasłużonego adwokata i scenarzysty powiększa się.
Dołączył do nich niestrudzony Kazimierz Kuc (zwany nie wiadomo dlaczego Kutzem).
Pan reżyser, jak na niego przystało ma swoje prawdy i tylko w nie wierzy, bo są jego.
I już!
Do zaskakujących prawd udało się dojść Panu Kazimierzowi na antenie nieocenionego TVN-u.
Coś jednak w tym musi być, gdyż udało nam się wykonać zdjęcia trzech atrakcyjnych tajemniczych kobiet, wychodzących z budynku senatu RP po spotkaniu klubu PO. Kim są i co tam robiły?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz