Polskie media tytułami stoją. Wie to zdecydowana większość, inteligentnych czytelników portali internetowych.
Tytuł mówi wszystko, tytuł zastępuje lekturę dalszej części tekstu, tytuł daje pole do myślenia, tytuł pobudza wyobraźnię....
Nie wszyscy jednak swoją bystrością umysłu są w stanie już po lekturze tytułu opanować poruszany temat. W tym celu poniższy instruktaż – swoiste vademecum, które pomoże i naprowadzi na właściwą drogę oraz przedstawi model rozumowania i pojmowania całości tematu tylko na podstawie lektury tytułu.
Z najlepszych portali (najbardziej dojrzałych światopoglądowo, dzięki przewodniej kurateli miłościwie nam panującej władzy PO) wybrałem przykładowych kilka tytułów.
Spróbowałem przeanalizować temat i przedstawić tok myślenia, który naprowadzi na wątek zawarty w tytule. Dla przykładu potencjalnych czytelników podzieliłem na „niezorientowanych tytyłologicznie” oraz „świadomych w pełni”.
Zapraszam do lektury.
Onet.pl
"Łucznik" dozbroi polską armię
Niezorientowany tytyłologicznie: Diabli wiedzą? Czy Klich chce zaopatrzyć armię w łuki?
W pełni świadomy: Sprawa grubymi nićmi szyta. Chodzi o broń maszynową, prawdopodobnie pojawiły się nowe modele maszyn z wmontowanym overlockiem. Można będzie teraz „obrzucić” przeciwnika i sfastrygować za jednym zamachem.
"Ja z polityki nie wyniosłem worków pieniędzy"
Niezorientowany tytyłologicznie: Dlaczego nie wyniósł? Inni wynosili a ten nie...
W pełni świadomy: Banalnie proste. Ten polityk (Pan Celiński) najwyraźniej cały majątek lokował w banku na stosownym koncie i nie musiał nic nosić. Przelew. Wszystko na przelew.
Ponadto określenie konkretnego podmiotu z którego nie wyniósł pieniędzy sugeruje, że wynosił z innego. Temat wymaga uściślenia, lecz są istotne przesłanki, że z lektury tekstu, też się tego nie dowiemy.
"Ryzykowna" dwuwładza w TVP; rząd apeluje
Niezorientowany tytyłologicznie: Co to jest dwuwładza i dlaczego jest ryzykowna?
W pełni świadomy: Sprawa jest jasna i śmiesznie prosta: nasz dbający o obywateli i opiekuńczy rząd stara się wyeliminować możliwość jakiegokolwiek ryzyka w działaniach obywateli i stąd apel. Niech Panowie Farfał i Szwedo pójdą na wódkę i razem pokierują telewizją, zamiast czymkolwiek ryzykować i walczyć np. na przepustki. W końcu dwuwładza – O.K., ale bez ryzyka. I Grad syty i telewizja cała!
Co podnieca Tuska? SLD: jedynie te rzeczy
Niezorientowany tytyłologicznie: Te rzeczy? J Bara-Bara.... babeczki, różowa landrynka...
W pełni świadomy: Nie trzeba być Szelrlokiem Holmsem aby wydedukować, że chodzi tu o bardzo wstydliwe dla wielu historie. Wcale nie bara-bara ani landrynka... Pan Premier, jako człowiek otwarty na europejską nowoczesność i obyczajowość- usilnie testuje. Testuje różne techniki seksualne oraz gadżety do tego pomocne.
SLD jako najbardziej nowoczesna partia proeuropejska, znająca się na najnowszych trendach w seksualnym biznesie, w komentarzu określa jasno, że nie chodzi o osoby lecz o...rzeczy! Bardzo prawdopodobnie rzecz ma się o wibratorach.
Żona Sikorskiego o Obamie: po północy zerwał premiera z łóżka
Niezorientowany tytyłologicznie: A niech go, o północy dzwonić do ludzi...
W pełni świadomy: Tyle informacji ile jest zawartych w tym tytule wystarczy by odrzucić całą resztę artykułu. Kawa na ławę w postaci mielonej i mocno palonej.
Tytuł sugeruje jasno, że w rodzinie Państwa Sikorskich doszło do kryzysu małżeńskiego. Ba, więcej – Pani Sikorska (z domu Aplebaum) wyprowadziła się od męża i zamieszkała z Premierem (w tym wypadku Premierem Czech). Nieszczęsny Obama nie bacząc na późną porę, brutalnie wyrwał ich z objęć Morfeusza i stąd komentarz Pani Aplebaum. Dedukcja mój Holmesie, dedukcja – skąd by wiedziała, że akurat o północy Obama zerwał z lóżka Premiera, gdyby... nie była przy tym? Sprawa poważna.
Osłabła fala imigracji do Irlandii
Niezorientowany tytyłologicznie: Nie jest dobrze. Przecież Unia jest po to aby jeździć po Europie i pracować gdzie się podoba. Nie atrakcyjna Irlandia?
W pełni świadomy: Świadomość polityczna oraz ekonomiczna w narodzie rośnie.
Wiadomo, że największą grupą imigrantów w Republice Irlandii są Polacy. Wystarczyło, że Pan Premier powiedział o całych zastępach rodaków, którzy mają wrócić z ziemi irlandzkiej do Polski po jego dojściu do władzy, a nasi przezorni krajanie nawet zaprzestali tam wyjeżdżać! Po co wydawać pieniądze na bilety powrotne?
Michnik przywołuje Hitlera i apeluje do UE
Niezorientowany tytyłologicznie: Znów to „apelowanie. Czy ci ludzie nic więcej nie robią oprócz apelowania? Gdzie i po co przywołuje Michnik tego Hitlera?
W pełni świadomy: Brawo, czytelność i jasne przesłanie! Nieco podupadły autorytet szefa „Gazety Wyborczej” spowodował iż spora grupa czytelników nie uważa już „byłego sumienia narodu” za postać wielką i wybitną. Nie traktuje też jego wystąpień i objawionych prawd w sposób taki, jak choćby 5-10 lat temu. Stąd Redaktor Michnik przywołuje i podpiera się innym autorytetem, którego „dorobek” i postać są kontestowane w Europie a dzieło budzi emocje. Można jeszcze, zupełnie ubocznie nawiązać do rodzinnych koligacji Pana Michnika. Wszak jego rodzice byli komunistami, a komuniści byli długi czas koalicjantami Pana Hitlera. Miło brzmi to zwłaszcza w kilka dni po 17. września.
Co do apelu skierowanego w stronę UE, to nie ma to żadnego znaczenia. Chodzi albo o pederastów, albo o nieszczęścia nielicznych żydów w Polsce lub też o religię. Coś się w każdym razie Michnikowi nie podoba. Bez większego znaczenia.
Obama przyszedł, bo chciał zobaczyć kartofel.
Niezorientowany tytyłologicznie: A co mnie to obchodzi?
W pełni świadomy: A powinno obchodzić! Z powyższego tytułu wynika, że świat się zmienia. Prezydent Stanów Zjednoczonych przyszedł! Nie przyjechał tylko przyszedł! W dobie ogólnoświatowego kryzysu, postawa jak najbardziej godna szacunku. Daje to dużo do myślenia wszystkim latającym i wożącym się samochodami politykom. Prezydent największego mocarstwa na świecie chodzi, a nie trwoni pieniądze podatników na wymyślne środki lokomocji.
Dalej, sprawa kartofla. To dużo bardziej poważna sprawa niż może się wydawać. Jest to sugestia, że Pan Obama jednak urodził się w Afryce i przez wszystkie lata pobytu a USA nie dane mu było widzieć „kartofla”. Które amerykańskie dziecko nie widziało bulwy ziemniaczanej? Nie ma takiego. A Obama specjalnie przyszedł aby taką bulwę zobaczyć!
Brzmi to jak oskarżenie.
Dodatkowo tytuł sugeruje ukłon w stronę Niemiec. Czyżby sympatia do Angeli Merkel?
Może nowy najlojalniejszy sojusznik?
Przecież w języku polskim bulwę ziemniaczaną określamy mianem ziemniaka. Kartofel to germanizm. Coś w tym jest!
wp.pl
Grad apeluje do TVP: nie podejmujcie żadnych decyzji
Niezorientowany tytyłologicznie: E tam. Wwywalić faszystę Farfła! I znów apelowanie...!
W pełni świadomy: Tak wywalić, ale ze śmiechem! Pan minister Grad, znany z wielkiego poczucia humoru, rządowy dowcipas i dowcipniś postanowił rozbawić nieco abonentów publicznej telewizji wobec tak napiętej sytuacji. Jego apel, to zachęta dla Prezesa Frafała aby zaczął coś robić. I to robić tak, by cała Polska o tym mówiła. Śmiechu będzie co nie miara. Jedno białe - drugie czarne, na zasadzie skrajnych przeciwności, jak w cyrku lub komedii del’arte.
Istotną rzeczą jest, że tak naprawdę Farfał działa na rękę Gradowi, bo czym gorzej w TVP, tym lepiej dla Grada – zawsze to argument, że trzeba to sprywatyzować, sprzedać, bo tam tylko wielki bałagan. Póki co Farfał sobie rządzi, Grad apeluje i odwołuje swoich przedstawicieli z Rady Nadzorczej, a telewizja nadaje dalej czekająć na prywatyzację.
Kto wytarł odciski palców z broni Barbary Blidy?
Niezorientowany tytyłologicznie: Podstęp, upolitycznienie prokuratury, wstrętne....!
W pełni świadomy: Każdy średnio zorientowany obywatel, zdaj sobie sprawę, że nad porządkiem w instytucjach czuwa doborowa ekipa „dbających o czystość” Pań Sprzątaczek, które prócz wykonywania swoich podstawowych obowiązków, dorzucą często coś „od siebie. Nierzadko w dobrej intencji. Wysoce prawdopodobne, że broń wyglądała na brudną i zaniedbaną, toteż została wyczyszczona.
Nie mogło być inaczej, skoro przez dwa lata nikt nie kwestionował braku odcisków palców (nawet mecenas rodziny Blidów - Piotrowski, ten którego napadają latarnie) , a stało się to dopiero teraz gdy porządki we wszystkich resortach robi PO.
Tytuł jest próbą delikatnego zasugerowania służbom „dbającym o czystość” aby trzymały się zakresu obowiązków i nie wykraczały poza nie.
P.S. Nie pierwszy to już raz mamy do czynienia z nadgorliwością sprzątaczek. Nie tak dawno Pan Wałęsa twierdził, że nie wysyłał odmownego mejla do ZZ Lekarz, którzy prosili go o mediacje z rządem. „Ktokolwiek mógł to wysłać, sprzątaczka też” – odpowiadał Wałęsa. Ach te kadry porządkowe!
gazeta.pl
Olechowski: Nie będę się wydurniać zgłaszając swoją kandydaturę
Niezorientowany tytyłologicznie: Dobrze, że nie będzie, taki przystojny mężczyzna.
W pełni świadomy: Mam Cię! Właściwie to dawni koledzy z PZPR powinni się za te słowa obrazić. Najbardziej pan pułkownik prowadzący „Musta”- Olechowskiego.
Czy zgłaszanie kandydatury to jest wydurnianie się?
Ja w takim razie traktować społeczno-pożyteczną działalność „Musta” dla dobra PRL?
Złożył kandydaturę i został przyjęty w poczet Kontaktów Operacyjnych.
Wydurnianie się czy służba to była? Ktoś chce poróżnić Pana Olechowskiego z dawnymi kolegami z PZPR. Wiemy kto!
Strzelanina pod Otwockiem, Dwie osoby nie żyją. Sędzia ranny. Dom podpalony
Morderca z Celestynowa był kłusownikiem i recydywistą?
Niezorientowany tytyłologicznie: To ci tragedia!
W pełni świadomy: Zbitka dwóch tytułów, które pojawiały się po sobie w odstępie kilku godzin. Mówią one same za siebie. Właściwie pytajnik przy drugim tytule bezcelowy.
Ale od początku.
Podkładamy drugi tytuł pod pierwszy i wszystko się wyjaśnia. Bez czytanie tekstu. Już wiemy - dwóch zabitych (przez mordercę – jak piszą w tytule drugim), strzelano też do sędziego (póki co, to jest kłusownictwo- nie wolno strzelać do sędziego: tytuł drugi) spalony dom (ponoć kiedyś zabójca podpalił już budynek – czyli recydywista: tytuł trzeci). Proste?
Zmywak na Wyspach to za mało. Polacy znów biorą się za przemyt
Niezorientowany tytyłologicznie: Wstyd za rodaków!
W pełni świadomy: Niekoniecznie. Każdy obywatel Unii Europejskiej ma prawo do godnego życia i warunków godnych tam gdzie podjął pracę.
Czy to Wyspy czy inne miejsce w Europie, zmywak to nie wszystko! Zmywak to za mało! Zmywak to nawet nie minimum! Każdy do szczęścia potrzebuje czegoś więcej niż zmywak.
Stąd wejście na drogę przestępstwa i kolizja z prawem.
Pamiętać należy, że to władze Wysp pchnęły rodaków do niecnych czynów, dając im tylko zmywak. Wymowę tytułu odczytujemy jako apel o minimum socjalne dla najuboższych.
Ącki do Rady Etyki za mycie nóg w dniu żałoby
Niezorientowany tytyłologicznie: O co chodzi, to już nie można umyć sobie nóg?
W pełni świadomy: Można, ale nie zawsze. Najwyraźniej kolektyw w redakcji „GW” urażony jest tym, że podczas żałoby ktoś narusza stary tunguski i mandżurski zwyczaj „brudnych nóg” w czasie stanu żałobnego. To bardzo stary zwyczaj i nie często kultywowany w Europie, lecz podtrzymująca tradycję mieszania kultur w Europie „Gazeta” stoi na straży praw mniejszości i ich zwyczajów. Tekst z raczej z działu – kultura, podróże.
Dostali nagrodę, bo nie wzięli w łapę. "Groza!"
Niezorientowany tytyłologicznie: O co chodzi - to chyba dobrze, że nie wzięli?
W pełni świadomy: Tekst z gatunku tych burzących obyczaje. Wieloletnia tradycja „brania w łapę i dawania w łapę”, tak bliska szefom „GW” - umiera. Tytuł piętnuje próby niszczenia tej tradycji i zwyczajów wprowadzonych w PRL oraz III RP podbity przerażającym krzykiem na końcu! Faktycznie „Groza!”
środa, 23 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz