Zasługa to oczywiście Pana Premiera w mierze największej i jego wspaniałej powierzchowności.
Kto z nas nie kocha Donalda Tuska? Jak można w ogóle nie kochać Donalda Tuska? Donalda Tuska trzeba kochać!
Wśród młodzieży już modne jest upodabnianie się do Premiera.
Chodzić jak Premier, mówić jak Premier, śmieć się jak Premier i czesać się jak Premier – to jest trendy!
Jakiś czas temu rozpisaliśmy konkurs pod hasłem:
„Czy jestem jak wykapany Donald? Jestem wykapany jak Donald!”
Wszyscy wielbiciele Premiera, którym los dał to szczęście być podobnym do Pana Donalda, mogli nadsyłać swoje fotografie wraz z krótkim opisem własnej osoby.
Poczta miała podstawy do narzekań – setki tysięcy obywateli zalało listami Urzędy Pocztowe, a nas dosłownie zasypała lawina przesyłek z fotografiami.
Specjalna komisja pod honorowym przewodnictwem Pana Stefana Niesiołowskiego (który na urodzie i Panu Premierze zna się jak mało kto) wyłoniła piątkę najbardziej „Premierowych z wszystkich”.
Wszyscy wielbiciele Premiera, którym los dał to szczęście być podobnym do Pana Donalda, mogli nadsyłać swoje fotografie wraz z krótkim opisem własnej osoby.
Poczta miała podstawy do narzekań – setki tysięcy obywateli zalało listami Urzędy Pocztowe, a nas dosłownie zasypała lawina przesyłek z fotografiami.
Specjalna komisja pod honorowym przewodnictwem Pana Stefana Niesiołowskiego (który na urodzie i Panu Premierze zna się jak mało kto) wyłoniła piątkę najbardziej „Premierowych z wszystkich”.
Nagrody zdobyli:
1. Florian Mściwuj-Pociotek (Zakrztusy Wlk, powiat Kołęgrzmoty )
Kocham Pana Premiera, za dobroć i urodę. Zwłaszcza, że przypomina mi Leszka Millera, którego kiedyś też kochałem i byłem do niego podobny. Pan Tusk jest też znakomitym piłkarzem. A ja się na piłce znam jak mało kto, bo już trzeci rok pracuję w „żelaznym”.
Ponadto Pan Tusk znakomicie włada językiem angielskim, w czy przypomina moją zmarłą teściową, która także ukończyła trzy lekcje korespondencyjnego kursy językowego i umiała (jak Pan Premier) powiedzieć ze znakomitym angielskim akcentem „hałdujudu bojs, hałarju”.
Niech żyje Premier i w ogóle....
2. Albin Koszalot (Mączniki, powiat Wołki)
Wszyscy w sklepie u nas, mówią, że jestem podobny do Pana Premiera. Szef to nawet raz przepuścił mnie w drzwiach, bo myślał, że to Premier przyjechał do naszego monopolowego na inspekcję. Był ubaw po pachy, bo to przecież Palikot chla w miejscach publicznych a nie Pan Premier. Pan Tusk to chyba nawet w ogóle nie pije, a jeżeli pije to z kieliszka i to czystego. Bardzo chciałbym wygrać ten konkurs, bo narzeczona moja powiedziała kiedyś, że „się rozbierze tylko przy Premierze”. I na to liczę, tak jak na zwycięstwo w konkursie. Niech żyje Tusk!
3. Bombaatu Bumtsyktsyk (Baaje, Republika Dolna Rewolta)
Moja studiowała w Polska. Znam języka po Polska. I mówić tak jak jest dobrze by zrozumieć inni. Kochał zawsze Premier Tusk – bo jest człowiek słodycz i miłość. Jak Tusk mowa dawać to ja tak rozumieć a inni Polacy się dziwić że ja rozumieć bo oni nie znać o czym Tusk mówić.
Jak on kiedyś przyjeździć do Baaje w Dolna Rewolta, to tłumaczyć nie ma po co, bo my znać taki język jak on mowi i takie cudowna opowieści o bajki, my lubić i rozumieć.
Niech jego żyje długo.
4. Kalina Blądas-Rynna (Wawelin, powiat Małe Prytki)
Pomarzyć jest miło, że Kaczyńskiego w ogóle nie było... jak pisał wieszcz! Kocham naszego Pana Premiera i ciągle mam nadzieję, że on kocha i mnie. Jako działaczka partyjna niższego szczebla z naszego regionu codziennie modlę się do portretu „Tuska w stroju niedbałym” autorstwa naszego lokalnego „matejki” pana Saturnina Nieświeża ze wsi Gołożycie, o pomyślność dla całej naszej platformowej rodziny, bo „my platformiacy – to jedna rodzina, czy Graś czy Chlebowski, Tusk czy też Schetyna...”
Sto lat, sto lat, a nawet jeden dzień dłużej – i światełko do nieba!
5. Jan Maria Malaria (Farfałów, powiat Giertychy)
Nigdy nie należałem do osób szczególnie urodziwych. Matkę moją, zaraz po moim narodzeniu zatkało z wrażenia i tak trzymało przez pięćdziesiąt cztery kolejne lata, czyli do zeszłego tygodnia. W tej sytuacji zbawienne okazało się przypadkowe zupełnie okazanie matce mojej zdjęcia Pana Premiera (które noszę zawsze przy sobie). Na skutek wzruszenia po okazaniu fotografii matkę moją na chwilę odetkało i zdążyła tylko powiedzieć: „Matko Boska to ja ich dwóch urodziłam?” poczym zamilkła ponownie.
Słowa matki utwierdziły mnie w przekonaniu, że istnieje podobieństwo między mną a Panem Premierem i ostatecznie przekonały do przesłania fotografii na konkurs.
Żeby Polska rosła w wiosła, a ludzie nie żyli w brudzie!
Zwycięzcom gratulujemy!
Nigdy nie należałem do osób szczególnie urodziwych. Matkę moją, zaraz po moim narodzeniu zatkało z wrażenia i tak trzymało przez pięćdziesiąt cztery kolejne lata, czyli do zeszłego tygodnia. W tej sytuacji zbawienne okazało się przypadkowe zupełnie okazanie matce mojej zdjęcia Pana Premiera (które noszę zawsze przy sobie). Na skutek wzruszenia po okazaniu fotografii matkę moją na chwilę odetkało i zdążyła tylko powiedzieć: „Matko Boska to ja ich dwóch urodziłam?” poczym zamilkła ponownie.
Słowa matki utwierdziły mnie w przekonaniu, że istnieje podobieństwo między mną a Panem Premierem i ostatecznie przekonały do przesłania fotografii na konkurs.
Żeby Polska rosła w wiosła, a ludzie nie żyli w brudzie!
Zwycięzcom gratulujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz