Powszechnie wiadomo, że kompletowana jest lista kandydatów z ramienia PO do Europejskiego Parlamentu. Kierownictwo Partii namawia wszystkich, którym bliska jest idea liberalizmu i wolności gospodarczej do zasilenia szeregów grupy kandydackiej.
W ten sposób z list Platformy Obywatelskiej o mandat europosła ubiegać się będą szczególnie ideowo związani z Partią eurofachowcy, tacy jak: Paweł Zalewski, Danuta Huebner, Marian Krzaklewski i wielu, wielu innych.
Do tej pory największym hitem, czy jak kto woli przebojem było umiejętne „podkupienie” eseldowcom sympatycznej Pani Danusi oraz namówienie na start w eurowyborach „pięknego Maryjana”. Niczym to jednak jest przy kolejnej szykowanej bombie!
Podobno, po osobistym spotkaniu i nocnej dyskusji z Donaldem Tuskiem na start w eurowyborach z ramienia PO zgodził się słynny Krzysztof Kononowicz (hasłem przewodnim spotkania Tusk-Kononowicz było „Ja prawie Prezydent – Ty prawie Prezydent”).
Do szczególnych zabiegów o osobę byłego kandydata na Prezydenta RP, włodarzy Platformy skłoniły jasne i czyste intencje Kononowicza oraz bliskie sercom liberałów hasło „Żeby nie było niczego”.
W końcu tego pragnie zarówno Platforma Obywatelska jak i wszyscy popierani przez nią kandydaci.
(DUPO – Dział Usług Propagandy Obywatelskiej)
P.S. Z ostatniej chwili!
Przybył nowy kandydat (a właściwie kandydatka). Wielka miłośniczka Pana Premiera i całej Platformy Obywatelskiej Jolanta Rutowicz zgodziła się oddać swoją sympatyczną osobę do dyspozycji partii i kandydować w wyborach do europarlamentu.
Na szczęście w kraju pozostaje Zbigniew Chlebowski, nie będzie więc żalu pozbywać się z kraju osoby o tak wielkim intelekcie.
2 komentarze:
pozwoliłem sobie skopiowac Panią Rutowicz;)) i zamieścić w moje szaffie, oczywiście z podpisem Yarrok, świetne prace, się uśmiałem, pozdrawiam F.
Fajnie - proszę propagować!
Pozdrawiam
Prześlij komentarz