Niebawem organa ścigania dadzą odpowiedź na nurtujące nas pytanie: czy najbardziej pracowity członek rządu Donalda Tuska, którego jedynym zadaniem było leżeć i pachnieć – robił to nie za swoje?
Wczoraj wieczorem funkcjonariusze z nocnego patrolu policji, odnotowali niemiły incydent z udziałem tej prominentnej osoby.
Wiele wyjaśni analiza zapisu video z kamer monitorujących pasaż handlowy na Warszawskim Dworcu Centralnym. Nam udało się przechwycić fragment filmu, który czym prędzej publikujemy.
W tym kontekście również dotychczasowo przytaczane przysłowie, jakoby Wicepremier był taki gładki i piękny od konsumowania końcowych partii z obiadowego menu, pozostaje pod znakiem zapytania.
Po analizie w/w fragmentu pytamy: czy piękno oblicza a przede wszystkim jego gładkość nie zapewniły mu przypadkiem maszynki Polsilver?
2 komentarze:
Chyba raczej tępa siekiera :D
Anonimowy
nie śmiałem aż tak sugerować...
Prześlij komentarz