To całe szczęście, że nie zilustrowałeś posiedzenia rządu w sprawie dajmy na to budżetu. Nie byłoby żadnych chmurek z napisami, a Vincent Rostowski siedziałby z telefonem przy uchu i wysłuchiwał instrukcji z londyńskiego City lub MFW.
-> Tie Fighter Tak, taka historyjka faktycznie nie była by ciekawa... Ale większość posiedzeń "władzy" odbywa się chyba w ciszy. Oni nie mają także sobie nic do powiedzenia! Pozdrawiam.
Szanowny Yarroku,
OdpowiedzUsuńTo całe szczęście, że nie zilustrowałeś posiedzenia rządu w sprawie dajmy na to budżetu. Nie byłoby żadnych chmurek z napisami, a Vincent Rostowski siedziałby z telefonem przy uchu i wysłuchiwał instrukcji z londyńskiego City lub MFW.
Pozdrawiam, TF.
-> Tie Fighter
OdpowiedzUsuńTak, taka historyjka faktycznie nie była by ciekawa... Ale większość posiedzeń "władzy" odbywa się chyba w ciszy. Oni nie mają także sobie nic do powiedzenia!
Pozdrawiam.